Do kiermaszu został tydzień, tak tak, tylko tyle. Ale prawie wszystko gotowe. Jedynie co zostało, to dokończenie haftów. Ciągną się za mną okropnie. Haft krzyżykowy był zawsze czymś, po co z chęcią sięgałam, a od czasu projektów specjalnych dla dwóch fajnych braci ;-) brak mi motywacji na to, co wyszywam na każdy kiermasz. To chyba znak, że koniecznie muszę zmienić tematykę (poza typowo świątecznymi). A może po prostu zmęczenie mnie dopadło i jesienno/zimowy nastrój.... No nic, póki mogę to działam. A reszta, się zobaczy.
Do prezentacji specjalnych projektów coraz bliżej. Będzie też niespodzianka, ale ciiiii...., nic więcej nie zdradzę 😆
Pamietajcie, 1.12.2019 OCK, Oświęcim, godz. 9.30-17.30, kiermasz charytatywny. Zapraszam. A i trzymajcie kciuki, abym do domu wróciła z mniejszą ilością pudeł, niż poszłam na kiermasz 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz